Makaron razowy z fasolką i chrupiącym boczkiem

Przychodzę dziś z przepisem na jeden z moich ulubionych makaronów. Wymyśliłam go w sezonie na fasolkę szparagową, kiedy sąsiadka hojnie obdarzała mnie pięknymi zielonymi i żółtymi strączkami i szukałam różnych pomysłów na ich przyrządzenie. Teraz w czasie zimy również chętnie przyrządzam ten makaron, używając do tego mrożonej fasolki. Zwracam uwagę na to jakiego boczku używam, a właściwie jak jest krojony. Chodzi o to, aby użyć najlepiej cienkich plasterków wędzonego boczku, ponieważ gdy się je dobrze podsmaży, pozostają przyjemnie chrupiącymi bekonowymi czipsami, nadając potrawie fajnej struktury. Lubię do tego dania używać pełnoziarnistego makaronu, który świetnie tutaj pasuje, a obiad jest sycący i zdrowszy od typowej włoskiej pasty.

Składniki:

- 440g fasolki świeżej lub rozmrożonej (waga po rozmrożeniu)
- 400g pełnoziarnistego makaronu świderki 
- 250g cienko krojonego boczku
- 2 bardzo kopiaste łyżki kwaśnej śmietany
- 4 łyżki śmietanki kremówki
- sól do gotowania fasoli i makaronu
- świeżo zmielony czarny pieprz do smaku
- parmezan lub grana padano do podania

W osolonej wodzie gotuję fasolkę na chrupko i makaron al dente. W międzyczasie boczek kroję na paseczki i smażę na chrupiące skwarki na patelni. Odcedzając makaron zachowuję trochę wody z gotowania do rozrzedzenia sosu w razie potrzeby. Do boczku dodaję ugotowaną fasolkę oraz makaron i dodaję obie śmietany. Dokładnie mieszam i chwilę podgrzewam wszystko razem. Dodaję duuużo świeżo mielonego pieprzu, ewentualnie odrobinę soli (choć jeśli makaron i fasola gotowały się w słonej wodzie, zwykle nie ma potrzeby) i w miarę potrzeby trochę wody z gotowania makaronu jeśli sos jest zbyt gęsty. Podaję od razu, posypując startym parmezanem.