Moskole z masłem czosnkowym i rydzami
Kiedy wybieramy się w Pieniny i
przejdziemy jedną z ich przepięknych tras, często „w nagrodę”
lądujemy w jakiejś knajpce z kuchnią regionalną. Moim faworytem
kuchni podhalańskiej są moskole - placki z gotowanych ziemniaków
wypiekane na rozgrzanej blasze. Zawsze widzę je podawane w
towarzystwie masła czosnkowego, które kładziemy sobie sami na
gorących plackach, gdzie topi się roznosząc apetyczny zapach
czosnku i drażniąc nasze głodne żołądki. Ostatnim razem jadłam
je, kiedy sezon na rydze był w pełni, więc zamówiłam sobie
dodatkowo michę rydzów z patelni i połączyłam oba dania na
talerzu. Strzał w dziesiątkę. Rydze tak pasowały do moskoli, że
byłam zaskoczona, że sama restauracja nie wpadła na to, żeby
podawać je razem.
Oczywiście przy najbliższej okazji,
kiedy znaleźliśmy w naszych lasach rydze, musiałam odtworzyć mój
podhalański must eat. Danie
jest proste i szybkie, zwłaszcza jeśli macie ugotowane ziemniaki z
poprzedniego dnia, a rydze kupiliście już oczyszczone z ziemi.
Placki
powinno smażyć się na sucho na blasze, ale jeśli jak ja, nie
macie kuchennej blachy, równie dobrze nada się sucha lub minimalnie
przetarta olejem i porządnie rozgrzana patelnia z nieprzywierającą
powłoką. Ziemniaki na moskole możecie przegnieść przez praskę
lub zmielić w maszynce i ja lubię właśnie taką konsystencję
masy, ale w ramach eksperymentu ostatnio zblendowałam gorące
ziemniaki tak, jak opisałam to w moim przepisie na knedle ześliwkami, co dało mi bardzo kremowe wnętrze moskoli i mój mąż
stwierdził, że są „chyba lepsze, niż te, które jedliśmy w
knajpie,” więc oczywiście pękłam z dumy. Tak więc - kwestia
gustu. Spróbujcie tak i tak i zdecydujcie, która wersja wam
bardziej smakuje.
Masa
na placki (8 sztuk):
- 650
g ziemniaczanego purée
-
1 jajko
- 300
g mąki pszennej
- 1
łyżeczka soli
- 1
łyżeczka pieprzu
- 150
ml kefiru
Masło
czosnkowe:
- 2
łyżki miękkiego masła
- 1
łyżka drobno posiekanej pietruszki
- 1/3
łyżeczki soli
- 1-2 ząbków czosnku
- 1-2 ząbków czosnku
Rydze:
-
kilka rydzów*
- 1
nieduża cebula
- 1-2
łyżki masła do smażenia
- sól
do smaku
Wszystkie składniki na placki łączymy
w misce na jednolitą masę za pomocą drewnianej łyżki. Zostawiamy
ciasto na chwilę, żeby odpoczęło i nabrało odpowiedniej
konsystencji. W tym czasie w małej miseczce mieszamy składniki na
masło czosnkowe i wstawiamy do lodówki do czasu podania. Kroimy
rydze, jeśli mamy większe kapelusze, na takie kawałki „na ząb”.
Cebulę kroimy w cienkie piórka. Na patelni rozgrzewamy masło i
wrzucamy grzyby i cebulę naraz. Solimy do smaku i dusimy pod
przykryciem na małym ogniu około 10 minut, okazyjnie mieszając.
Rydze mają być chrupkie. W czasie, gdy smażą się rydze, z masy
ziemniaczanej formujemy owalne placki o grubości około 1 cm.
Pomagamy sobie zanurzając ręce w mące, żeby ciasto nie kleiło
się do dłoni. Kładziemy placki na rozgrzanej patelni (suchej lub
minimalnie przetartej olejem) i smażymy na małym ogniu po około 3
minuty z obu stron. Podajemy z masłem czosnkowym i rydzami. Jeśli
ktoś przy stole nie lubi grzybów, dobrze pasuje też do moskoli
kwaśna śmietana i kubek kefiru.
* Rydze robimy na oko,
stosunek objętości rydzów i cebuli około 2:1, albo 3:1, jeśli
nie przepadacie za dużą ilością cebuli.
Komentarze
Prześlij komentarz